PAUL GRANT - OFFICIAL WEB SIDE
  SCHODY ŻYCIA - o-powieść (3)
 

CZĘŚĆ   TRZECIA

 

 

Część trzecia to teksty, które otrzymałem na studiach od mojego Profesora dr-a Jerzego Kilanowskiego wykładającego „Twórcze myślenie”. Umieściłem je w całości w stanie nie zmienionym, bo uważam, że tylko w tej formie mają one swoistą moc i działanie na każdego czytającego. Do mnie one trafiły ! Czy do Ciebie też trafią ? To zależy tylko od Ciebie !

 

 

 

 

ROZDZIAŁ   1

 

Cytaty mogą wszystko

 

 

ZAJRZYJ W SIEBIE! W TWOIM WNĘTRZU JEST ŹRÓDŁO, KTÓRE NIGDY NIE WYSCHNIE, JEŚLI POTRAFISZ JE ODSZUKAĆ.

                                                                                                                                 Marek Aureliusz

 

            Przerzuć swoje serce nad poprzeczką

 

            Sławny akrobata ćwiczący na trapezie instruował swoich uczniów, jak ćwiczyć na najwyższym drążku. Wreszcie, udzieliwszy wszystkich potrzebnych wyjaśnień i instrukcji, poprosił ich, żeby pokazali, co umieją.

            Jeden z uczniów spojrzał wysoko w górę, na niebezpieczny drążek, na którym miał się znaleźć i ogarnął go nagly lęk. Zamarł. Zobaczył przerażającą wizję swojego upadku na ziemię. Jego strach był tak głęboki, że nie mógł się poruszyć. „Nie mogę tego zrobić! Nie mogę!” - wyszeptał bez tchu.

             Instruktor objął go ramieniem i powiedział: „Możesz, synu; powiem ci jak.” Następnie wypowiedział zdanie, którego wartość jest nieoszacowana. Jest to jedno z najmocniejszych zdań w Psychologii Sukcesu - „Przerzuć swoje serce przez drążek, a twoje ciało pójdzie za nim.”

Wzmocnijmy je jeszcze:

PRZERZUĆ SWOJE SERCE NAD POPRZECZKĄ, A TWOJE CIAŁO I TWOJE ŻYCIE PÓJDĄ ZA SERCEM”.

 

 

            Z CHWILĄ, W KTÓREJ PODEJMUJEMY NIEODWOŁALNE ZOBOWIĄZANIE, OPATRZNOŚĆ ZACZYNA CZUWAĆ NAD NASZYM MARZENIEM.

 

            Dopóki nie podejmiesz zobowiązania, dopóty będziesz się wahał, zastanawiał nad odwrotem i nigdzie nie dojdziesz. Biorąc pod uwagę wszystkie przedsięwzięcia podejmowane z własnej inicjatywy (i projekty twórcze), jest jedna podstawowa prawda, której nieznajomość niweczy niezliczone pomysły i doskonałe plany: z chwilą, w której podejmujemy nieodwołalne zobowiązanie, Opatrzność zaczyna czuwać nad naszym marzeniem. Przychodzą nam wtedy z pomocą, rzeczy, które nie wydarzyłyby się w innym wypadku. Podjęta decyzja wyzwala cały strumień zajść: nieprzewidzianych, a korzystnych wydarzeń, spotkań i podarunków, o których nikomu przedtem się nie śniło. Nauczyłem się szanować słowa Goethego:

Jeśli możesz coś zdziałać, lub marzysz o tym, przystąp do dzieła.

W odwadze jest geniusz, magia i siła.

                                                                                  W. H. Murray, szkocka ekspedycja w Himalaje

 

 

Hold fast to dreams - T. Hughes

 

Hold fast to dreams                                                           Hold fast to dreams

For when dreams die                                                        For if dreams go

Life is broken-winged bird                                                Life is a barren field

That cannot fly.                                                                  Frozen with snow.

 

Trzymaj się mocno marzeń                                             Trzymaj się mocno marzeń

Bo jeśli marzenia umrą                                                     Bo jeśli marzenia odejdą

Życie będzie jak ptak ze złamanym skrzydłem                        Życie stanie się jałowym polem

Nie wzleci.                                                                           Skutym przez lód i śnieg.

 

 

ZAPAL ŚWIATŁO W SOBIE

ZWYCIĘŻAJ, NIE KALECZĄC

ZATAŃCZ ZE SWOIMI MARZENIAMI

ZNAJDUJ CZAS NA WĄCHANIE RÓŻ

                                                                                                      

 

 

 

 

ROZDZIAŁ   2

 

Pięćdziesięcioletni  naukowiec

 

 

 

Pewien światowej sławy naukowiec, dr Elwood Worcester, wykorzystał zasady psychologii sukcesu do przetworzenia swojego życia. Uczynił je szczęśliwym, spełnionym i pełnym sukcesów. Opisał to następująco w książce Body, Mind and Spirit.

 

„Do 50-tego roku życia byłem człowiekiem nieszczęśliwym i nieudolnym. Żadna z głównych prac, na których opiera się obecnie moja reputacja naukowa, nie była jeszcze wydana. Żyłem w ciągłym poczuciu przygnębienia i niepowodzenia. Przez dwa dni w tygodniu trapiły mnie oślepiające bóle głowy, podczas których nic nie mogłem robić.

 

Przeczytałem kiedyś trochę pozycji literatury o mocy pozytywnego myślenia, które w tamtych czasach wydawały mi się stekiem bzdur. Zapamiętałem z nich opinię Williama Jamesa, że należy kierować uwagę na to, co dobre i pożyteczne, a ignorować całą resztę. Zdawałem sobie sprawę, że moja dusza jest chora, a życie nie do zniesienia. Zdecydowałem się wypróbować zasady pozytywnego myślenia ograniczając czas próby do jednego miesiąca.

 

W czasie tego miesiąca postanowiłem - myśląc o przeszłości - rozważać tylko przyjemne zdarzenia, jasne dni dzieciństwa, moich nauczycieli, postęp mojej pracy. Myśląc o teraźniejszości, zwracać tylko uwagę na elementy pozytywne - mój dom, możliwości, które moja sytuacja rodzinna stwarza mojej pracy itp. Postanowiłem jak najlepiej wykorzystać te możliwości ignorując fakt, że dotychczas zdawało się to do niczego nie prowadzić. W myśleniu o przyszłości zdecydowałem się traktować każdą wartościową i możliwą szansę i inspirację jako będącą w zasięgu ręki.

 

Wydawało mi się to wtedy śmieszne. Obecnie widzę, że jedynym mankamentem mego planu było to, że mierzył zbyt nisko. W ciągu tygodnia minęły bóle głowy, czułem się zdrowszy i szczęśliwszy niż kiedykolwiek dotąd.

 

Ale zewnętrzne zmiany, które nastąpiły w moim życiu są jeszcze dziwniejsze i większe niż wewnętrzne, a przecież są ich wynikiem. Była na przykład grupa wybitnych ludzi, na których uznaniu bardzo mi zależało. Najważniejszy z nich napisał nagle do mnie zapraszając do współpracy. Wszystkie moje prace zostały opublikowane i utworzono fundację dla publikowania wszystkiego co napiszę w przyszłości. Moi współpracownicy stali się chętni i pomocni, chociaż poprzednio nie mogli mnie znieść.

 

Mam wrażenie, jakbym po omacku trafił na ścieżkę życia i spowodował, że siły, które były przeciw mnie, zaczęły pracować dla mnie.”

 

 

Oto droga, dzięki której ktoś, przed laty, znalazł szczęście, sukces i spełnienie.

Może być również drogą dla Ciebie.

Tego właśnie Ci życzę

 

                                                                               

 

 

 

 

ROZDZIAŁ   3

 

Nieziszczalne marzenie, czyli historia Edwarda Hughesa

/Tony  Buzan/

 

 

 

            POCZĄTEK

 

W roku 1974 opublikowano pierwszą książkę na temat mind mappingu. Parę lat póź­niej, konkretnie w 1982 r., "absolutnie przeciętny i nie wyróżniający się w żadnej dziedzinie 15-letni uczeń, typowy średniak", zdawał w swoim li­ceum egzaminy. Zgodnie z oczekiwaniami, jego oceny jak zwykle oscylowały między trójką a czwórką. On sam był bardzo rozczarowany, ponieważ marzył o studiowaniu w Cambridge, a zdawał sobie sprawę, że jeśli nic się nie zmie­ni, nie ma na to najmniejszej nawet szansy. Uczeń ten nazywał się Edward Hughes.

Wkrótce potem ojciec Edwarda – George, zapoznał go z naszą metodą. Uzbrojony w nową wiedzę o sobie samym oraz umiejętność posługiwania się w trakcie nauki mapami myśli, chłopiec wrócił do szkoły z nowym zapałem i motywacją. Oświadczył, że ma zamiar mieć piątki ze wszystkich przedmio­tów, i podjął ostateczną decyzję – kiedyś będzie studiował w Cambridge.

Reakcje nauczycieli były, co całkiem zrozumiałe, zróżnicowane, ale peł­ne niedowierzania. Jeden z nich oświadczył: "Nie mówisz poważnie, daj spo­kój, jesteś bez szans – twoje oceny nigdy nawet nie otarły się o poziom, jaki jest wymagany w Cambridge".

"Nie bądź głupi! Może uda ci się dostać czwórkę, ale wątpię, raczej trój­kę" dodał inny. Kiedy Edward oświadczył, że oprócz zwykłego egzaminu na studia, postanowił zdawać także egzamin uprawniający do przyznania stypendium, dyrektor powiedział kategorycznie: "Nie, szkoda na to szkol­nych pieniędzy i twojego czasu. Nie przypuszczamy, żebyś zdał, bo egzami­ny są bardzo, bardzo trudne i nawet w grupie naszych najlepszych uczniów udaje się to tylko nielicznym". Edward mimo to pozostał przy swoim. Szko­ła ostatecznie zgodziła się, żeby zdawał, ale musiał z własnej kieszeni zapłacić 20 funtów opłaty egzaminacyjnej, aby "nie marnować szkolnych fun­duszy".

Trzeci nauczyciel powiedział, że od dwunastu lat uczy tego samego przedmiotu, jest w tej dziedzinie ekspertem i jeśli twierdzi, że Hughes może co najwyżej dostać czwórkę lub trójkę, to wie, co mówi. Wspomniał o innym młodzieńcu, który był o wiele lepszym uczniem niż Edward, i stwierdził, że ten nigdy mu nie dorówna. "Nie zgodziłem się z jego oceną sytuacji" – sko­mentował to wówczas Edward.

Czwarty nauczyciel zachichotał: oczywiście, podziwia jego ambicję, to, o czym marzy, jest teoretycznie możliwe, ale nieprawdopodobne, i nawet je­śli będzie pracował bardzo ciężko, najwyżej dostanie czwórkę. Mimo to życzy mu szczęścia, bo zawsze lubił ludzi, którzy przejawiają choć trochę inicja­tywy.

 

 

  DOSTANĘ PIĄTKĘ

 

Wszystkim nauczycielom i każdemu, kto kwestionował cele, które sobie postawił, Edward odpowiadał po prostu: "Dostanę piątkę".

Szkoła początkowo przeciwstawiała się umieszczeniu nazwiska Edwarda na liście kandydatów do Cambridge, ale po pewnym czasie wyraziła zgodę, informując jednocześnie kolegów z tej uczelni, że nie uważa za prawdopo­dobne, aby ten właśnie uczeń miał szansę otrzymać miejsce, o które się stara.

Następnym etapem były rozmowy z przedstawicielami uczelni. Wykła­dowcy z Cambridge zapoznali Edwarda z opinią szkoły i zgodzili się, iż ma niewielkie szanse na sukces, docenili jego inicjatywę i powiedzieli mu, że musi otrzymać co najmniej dwie czwórki i piątkę, a właściwie dwie piątki i czwórkę, ewentualnie trzy piątki, i życzyli mu powodzenia.

Edward, wciąż nie zrażony, realizował plan przedstawiony w naszej książ­ce oraz trening fizyczny. Oto jego relacja: "Zbliżały się egzaminy. Uporząd­kowałem swoje notatki z ostatnich dwóch lat nauki i przekształciłem je w mapy myśli. Pokolorowałem, zaznaczyłem najistotniejsze punkty i sporządziłem wielką główną mapę myśli dla każdej dziedziny, a w niektórych przypadkach dla każdej istotnej partii materiału. Dzięki temu byłem w stanie do­strzec, gdzie i w jaki sposób treści bardziej szczegółowe wiążą się z sobą, a ponadto uzyskałem dobry ogląd całości. Pozwoliło mi to śmigać przez wiel­kie partie materiału i zapamiętać je z absolutną dokładnością.

          Przeglądałem mapy myśli raz w tygodniu, a w miarę zbliżania się egza­minów nawet częściej. Ćwiczyłem pamięciową mapę myśli nie zaglądając ani do książek, ani do notatek. Wydobywałem po prostu z pamięci całą wiedzę, jaką miałem na dany temat, rysowałem mapę zagadnienia i porównywałem je z główną mapą w poszukiwaniu różnic.

Upewniłem się także, czy przeczytałem wszystkie najważniejsze książki, a następnie wybrałem kilka z nich i przystąpiłem do bardzo dokładnej lek­tury, sporządzając jednocześnie mapy myśli, tak aby zmaksymalizować za­równo zrozumienie, jak i zapamiętanie ich treści. Ponadto wybrałem sobie wypracowanie, dobre zarówno pod względem stylu, jak i formy. Studiowałem je i rysowałem własne mapy, traktując je jako podstawę do ćwiczeń w pisaniu wypracowań i tekstów egzaminacyjnych.

Równolegle poprawiałem kondycję fizyczną: dwa, trzy razy w tygodniu przebiegałem dwie albo trzy mile, dotleniałem się, robiłem mnóstwo pompek i przysiadów, ćwiczyłem na sali gimnastycznej. Wzmocniłem organizm, co jak się okazało – wspaniale wpłynęło na zdolność do koncentracji. Powiada się, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Czułem się lepiej i pewniej; to samo dotyczyło także mojej pracy.

 

 

WYNIKI EGZAMINÓW

 

Ostatecznie Edward przystąpił do czterech egzaminów. Obejmowały one geografię plus dodatkowy egzamin z geografii dla ubiegających się o stypen­dium, ekonomię i historię okresu średniowiecza. Oto wyniki, jakie uzyskał:

 

 

PRZEDMIOT

OCENA

        KWALIFIKACJA

 

 

        STUDENTA

Geografia

b.dobry

prymus

Geografia (stypendium)

wyróżnienie

prymus

Historia średniowiecza

b.dobry

prymus

Ekonomia

b.dobry

najlepszy

 

Dwa               wyróżnienia

z najlepszych

 

W dniu ogłoszenia wyników stosowny wydział Cambridge potwierdził, że Edward został przyjęty, i przychylił się do jego prośby o roczne odroczenie rozpoczęcia kariery uniwersyteckiej w celu "zobaczenia świata". W czasie dwunastu miesięcy owego "urlopu naukowego" Edward pracował w Sin­gapurze i jako kowboj w Australii, a wakacje spędził na wyspach Fidżi i Hawajach. Następnie poleciał do Kalifornii, gdzie pracował w ruchomych punktach unasieniania bydła oraz na ranczach. Pracując na fermach prze­mierzył Amerykę, potem powrócił do Anglii.

Przed pójściem do Cambridge Edward powziął decyzję, że będzie jednym z najlepszych studentów, ale oprócz tego postanowił założyć nowe stowarzy­szenie akademickie, uprawiać wiele dziedzin sportu, poznać nowych przyja­ciół, a przede wszystkim mieć "kolosalną frajdę!"

 

 

 

CAMBRIDGE

 

Sukcesy sportowe zaczął odnosić od pierwszego dnia; grał w reprezenta­cyjnej drużynie piłki nożnej, tenisa i squasha. Jeżeli chodzi o społeczność stu­dencką, przeszedł samego siebie. Założył Stowarzyszenie Młodych Przedsię­biorców, największą tego typu organizację w Europie, a ponadto poproszono go, aby został przewodniczącym Very Nice Society, towarzystwa charytatyw­nego liczącego 3600 członków. Za jego prezesury liczba ich wzrosła do 4500­ i towarzystwo to stało się największe w całej historii uniwersytetu. W uzna­niu jego zasług prezesi innych zrzeszeń zaproponowali Edwardowi Utworze­nie i FGHJzarządzanie organizacją skupiającą przewodniczących wszystkich pozo­stałych towarzystw. Zgodził się i został prezesem Klubu Przewodniczących!

Z typowo naukowym zacięciem zabrał się najpierw do studiowania przy­zwyczajeń i nawyków "przeciętnego studenta". Ustalił, co następuje: "Na lek­turę przed napisaniem eseju poświęcają oni od 12 do 13 godzin wynotowując przy tym wszelkie możliwe informacje, studiują wszystkie dostępne źródła, a na samo pisanie pracy poświęcają 3–4 godziny (niektórzy studenci przepi­sują jeszcze i poprawiają, co napisali, tak więc zdarza się, że jeden esej zajmu­je im cały tydzień)".

Na podstawie doświadczenia, które zdobył w czasie przygotowywania się do egzaminów, Edward postanowił poświęcać nauce 2-3 godziny pięć razy w tygodniu. "W tym czasie szedłem na najważniejszy wykład i ujmowałem jego najistotniejsze treści w mapy. Postanowiłem sobie, że gdy tylko będę miał napisać pierwszy esej, sporządzę mapę zagadnienia ze wszystkiego, co wiem na dany temat lub co, moim zdaniem, się z nim wiąże. Potem odłożę ją na kilka dni, będę o niej rozmyślał i analizował. Następnie szybko przeczy­tam odpowiednie lektury i stosując tę samą metodę wynotuję z nich stosowne informacje, potem zrobię sobie przerwę albo trochę poćwiczę, wrócę do pracy i naszkicuję mapę dla samego eseju. Mając gotowy plan pracy odpocznę ko­lejny raz, a następnie napiszę esej zawsze mieszcząc się w 45 minutach. Stosu­jąc tę technikę regularnie otrzymywałem wysokie oceny".

Przed końcowymi egzaminami w Cambridge Edward pracował według identycznego harmonogramu jak w czasie nauki w liceum i pomyślnie zdał wszystkie sześć egzaminów. Jakie otrzymał oceny?

 

 

WYNIKI

 

Pierwszy egzamin zdał i nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że 50% osób, które do niego przystąpiły, oblało, a nikomu nie przyznano pierwszego miejsca. Drugi, trzeci i czwarty zdał z pierwszą lokatą, egzaminy końcowe przyniosły mu dwa wyróżnienia, a oprócz tego Star Firsts - najwyż­szą ocenę, jaką uniwersytet może nagrodzić studenta.

Natychmiast po uzyskaniu dyplomu zaproponowano Edwardowi pracę analityka w międzynarodowej firmie konsultingowej. Zdaniem uczelni to jedna z najlepszych posad, jakie kiedykolwiek zaoferowano absolwentowi Cambridge. Edward podsumował ten okres mówiąc: "W Cambridge było po prostu fantastycznie. Uczelni zawdzięczam bardzo wiele: poznałem tam mnóstwo przyjaciół, zdobyłem duże doświadczenie, wiele ćwiczyłem fizycz­nie, poznałem prawdziwy zapał i smak sukcesu. To były trzy cudowne lata. Główna różnica pomiędzy mną a innymi polegała po prostu na tym, że ja wiedziałem, jak myśleć, czyli jak korzystać ze swojej głowy. Dopóki nie do­wiedziałem się, jak być piątkowym, miałem trójki i czwórki. Ale dopiąłem swego. Każdy to potrafi".

 

 

 

 

ROZDZIAŁ   4

 

 

Największa   siła

 

 

          Starożytni Grecy mieli taki oto mit o stworzeniu świata. Bogowie na Olimpie po stworzeniu Ziemi i człowieka, ptaków i innych zwierząt, stworów morskich, roślin i kwiatów oraz wszystkiego, co żyje, mieli do zrobienia jeszcze jedno: ukryć tajemnicę życia tam, gdzie nikt jej nie znajdzie, zanim człowiek nie dorośnie i nie rozwinie tak swej świadomości, że będzie na to gotowy.

         Bogowie długo kłócili się, szukając właściwego miejsca ukrycia tajemnicy życia. Jeden mówił „Schowajmy ją na najwyższej górze, człowiek nigdy jej tam nie znajdzie”. Drugi odrzekł na to: „Stworzyliśmy człowieka o nienasyconej ciekawości i ambicji – prędzej czy później wejdzie nawet na najwyższą górę”.

         Inny znów zaproponował, by ukryć tajemnicę życia na dnie najgłębszego oceanu. Ktoś odpowiedział: „Stworzyliśmy człowieka o nieskrępowanej wyobraźni i płonącym pragnieniu poznawania tego świata. Kiedyś człowiek dotknie nawet najgłębszej głębiny”.

         Na koniec jeden z bogów znalazł rozwiązanie: „Ukryjmy tajemnicę życia w ostatnim miejscu, w którym człowiek będzie jej szukał, takim, w które spojrzy dopiero wtedy, gdy wyczerpie już wszystkie inne możliwości i będzie gotowy”.

- „A gdzie to jest? – zapytali pozostali bogowie – Ukryjemy ją głęboko w ludzkim sercu”. I tak zrobili.

Przez pięć tysięcy lat zapisanej historii, najmądrzejsi ludzie każdej cywilizacji zajmowali się poszukiwaniem tajemnicy wieków, klucza, który umożliwiłby im otwarcie skarbnicy potencjału ukrytej głęboko wewnątrz nas. Zakładali bractwa tajemne, stowarzyszenia i komuny, których zadaniem było badanie zagadnienia ostatecznego i pierwotnego: wewnętrznej potęgi umysłu człowieka.

Wiele kobiet i mężczyzn spędziło całe życie we wspólnotach religijnych, monastyrach i tajnych zakonach, przechodząc przez rozbudowane rytuały i inicjacje, kiedy to spłynąć na nich miały okruchy tej wielkiej tajemnicy.

 

 

MARSZ  POSTĘPU

 

          Na drodze poszukiwania tej tajemnicy w ciągu ostatnich stu lat dokonał się większy postęp niż przez wcześniejsze stulecia. Sekret wieków, klucz do zdrowia, szczęścia i pomyślności znaleziono w tym, co nazywa się nadświadomością.

         Jeśli będziesz właściwie korzystał z nadświadomości, będziesz w stanie rozwiązać każdy problem, pokonać każdą przeszkodę i osiągnąć każdy cel, którego szczerze pragniesz. Opiera się na niej każda wielkość i osiągnięcie. Tak naprawdę wszystko, o czym do tej pory rozmawialiśmy miało za cel przygotowanie cię do wykorzystania potęgi nadświadomości, by odmienić jakość twojego życia.

         Potęga ta zadziwiała wielu najsławniejszych myślicieli, którzy wiele o niej pisali, używając różnych nazw. Rosyjska teozof madame Blawatzki nazywała ją „tajemną doktryną”. Poeta i filozof Ralph Waldo Emerson używał określenia „naddusza”. Mówił o niej: „Żyjemy na skraju potężnej inteligencji, która reaguje na każdą naszą potrzebę”. Emerson porównywał tę inteligencję do oceanu i mówił, że kiedy otrzymujemy od niej wskazówki, uważamy że przychodzą one z zewnątrz i spoza naszych ograniczonych umysłów.

         Napoleon Hill mówił o tej potędze – „nieskończona inteligencja” – nazywając ją uniwersalnym magazynem wiedzy i źródłem wszelkiej wyobraźni i twórczości. Uważał, że umiejętność czerpania z tej inteligencji była podstawą wielkich sukcesów osiąganych przez setki bogatych mężczyzn i kobiet, z którymi rozmawiał przez lata życia.

         Szwajcarski psychoanalityk Carl Jung używał określenia – „umysł nadświadomy”. Mówił,, że zawiera on w sobie całą mądrość rasy ludzkiej, przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Inne określenia to: „uniwersalny umysł podświadomy”, „nieświadomość zbiorowa” i „umysł uniwersalny”, wielu używało także pojęć – „boski umysł”, „podświadomość kreatywna”.

         Niezależnie od tego, jak ją nazwiemy, możesz osiągnąć prawie wszystko, jeśli uda ci się do niej dotrzeć, regularnie z niej korzystać i dawać się jej wykorzystywać.

         Byłoby bardzo trudno wyjaśnić, jak działa nadświadomość, gdybyś jeszcze nie zaznał efektów jej funkcjonowania. Idąc przez życie, wiele razy korzystałeś z niej w sposób przypadkowy. Wiele z tego, co już osiągnąłeś, możesz zawdzięczać przypadkowemu użyciu tej mocy. Chcę w tym rozdziale pokazać, jak używać jej w sposób systematyczny, tak byś mógł odczuć gwałtowną poprawę zdrowia, szczęścia i pomyślności.

 

ŹRÓDŁO  KREATYWNOŚCI

 

          Nadświadomość jest źródłem wszelkiej czystej kreatywności. Wszelka prawdziwa, klasyczna sztuka, muzyka i literatura pochodzi od nadświadomości. Emerson przyznawał, że jego eseje „pisały się same”. Siadał przy biurku, a słowa po prostu spływały z pióra na papier. Jego eseje uważane są za najpiękniejsze i najbardziej inspirujące dzieła napisane w języku angielskim.

         Mozart od wczesnej młodości był kompozytorem. Widział i słyszał muzykę w swoim umyśle i potrafił ją zapisać, idealnie co do nuty za pierwszym razem, nie wprowadzając żadnych poprawek. Jego rękopisy były tak klarowne, że w filmie Amadeusz nadworny kompozytor Salieri mówi o nim: „Pisze najpiękniejszą muzykę na świecie, tak jakby ktoś mu ją dyktował”.

         Beethoven, Bach, Brahms i Strawiński – komponując swoje największe dzieła korzystali z nadświadomości. Kiedy słyszysz utwór muzyczny lub patrzysz na dzieło sztuki, które wydaje się ponadczasowe i dotyka wnętrza twojej duszy, masz do czynienia z tworem nadświadomości.

 

WYNALAZKI

 

          Nadświadomość odpowiada też za wynalazki i przełomy w nauce. Edison regularnie sięgał do skarbnicy nadświadomości, by znaleźć rozwiązania pozwalające mu opracować setki udanych wynalazków. Nikola Tesla, największy chyba geniusz swoich czasów w dziedzinie elektryczności, konstruował w umyśle modele silników elektrycznych, rozkładał je tam na części, montował z powrotem i naprawiał tak długo, aż były doskonałe. Mógł potem pójść do warsztatu  i zbudować całkowicie nową maszynę lub silnik, od razu gotowe do bezawaryjnej pracy.

 

INSPIRACJA

 

          Nadświadomość jest źródłem wszelkiej inspiracji, motywacji i ekscytacji, którą odczuwasz, kiedy pojawia się nowa idea lub szansa. Jest źródłem przeczuć, intuicji i przebłysków olśnienia – „cichego wewnętrznego głosu”.

         Kiedy zmagasz się z jakimś problemem i nagle pojawia się pomysł, który okazuje się doskonałym rozwiązaniem, pochodzi on z nadświadomości. Zawsze, kiedy zyskasz nowe spojrzenie na zadanie, które przed tobą stoi – to „robota” nadświadomości.

 

DOSTĘP  DO  WSZYSTKICH 

ZMAGAZYNOWANYCH  INFORMACJI

 

          Kiedy twoja nadświadomość rozważa problem lub pracuje nad celem, ma dostęp do wszystkich informacji zgromadzonych w twojej podświadomości. Może czerpać ze wszystkiego, czego się kiedykolwiek nauczyłeś lub doświadczyłeś.

         Ma ona także zdolność do odróżniania prawdy od fałszu. Każdy z nas przechowuje w pamięci olbrzymie ilości informacji, które są po prostu nieprawdziwe. Niektóre z nich są mało istotne, tak jak wysokość szczytu Mont Everest lub liczba cali w stopie. Inne są bardzo ważne, tak jak najistotniejsze fakty wpływające na twoje osobiste poczynania. We wszystkich jednak przypadkach nadświadomość korzysta wyłącznie z informacji, które są prawdziwe. Daje zatem odpowiedzi i rozwiązania zawsze poprawne i odpowiadające sytuacji.

         Czasem pojawia się pomysł, który wydaje się nie odpowiadać temu, o czym wiesz, że jest prawdą. Okaże się wtedy, że twoja wiedza była niekompletna i opierała się na błędnych informacjach. Twój pozornie sprzeczny pomysł lub rozwiązanie okazują się właściwe. To właśnie ta odpowiedź, której potrzebowałeś.

 

DOSTĘP  DO  INFORMACJI  POZA  TWOIM  MÓZGIEM

 

          Nadświadomość ma także dostęp do wiedzy i informacji, które znajdują się poza twoją osobistą wiedzą i doświadczeniem. Informacji tych faktycznie nie ma w twoim mózgu, świadomości ani podświadomości. Anglik Michael Faraday, który nie był wykształconym naukowcem, obudził się pewnej nocy z głową pełną wzorów. Usiadł i zapisał kilka stron wzorów matematycznych i obliczeń naukowych, które wylewały się z niego jak rzeka. Gdy skończył pisać, wyczerpany zasnął ponownie.

         Kiedy później zaniósł swoje notatki do jednego z najbardziej wykształconych naukowców w Anglii, okazało się, że stworzył wiedzę, która nigdy przedtem nie istniała. Prace Michaela Faradaya stały się podstawą do opracowania przez Lee De Foresta lampy próżniowej i początkiem elektronicznej ery, w której żyjemy.

 

UMYSŁ  KOSMICZNY

 

          Jesteś otoczony przez uniwersalny umysł, który zawiera całą inteligencję, wszystkie idee i całą wiedzę, jakie kiedykolwiek istniały i będą istnieć. W wyniku tego różni ludzie, w różnych częściach świata  często docierają do tej energii i wpadają na te same pomysły w tym samym czasie.

         Jeden z absolwentów naszego seminarium pracował w zespole kanadyjskiej Rady Badań Energii Atomowej opracowującym przyrząd, który nazwał „miernikiem odbicia promieni gamma”. Wykonanie urządzenia zajęło dwa lata, kluczowym jednak punktem było olśnienie, które spłynęło na niego podczas pracy.

         Kilka miesięcy później na międzynarodowym sympozjum, w którym brali udział naukowcy ze Związku Radzieckiego okazało się, że radziecki naukowiec miał dokładnie takie samo olśnienie, niemal dokładnie w tym samym czasie, dzięki czemu Rosjanie opracowali prawie identyczne urządzenie. Jako że oba te projekty otoczone były ścisłą tajemnicą, nie było żadnej możliwości wymiany twórczych pomysłów jakąkolwiek drogą, poza nadświadomością.

 

POMYSŁY  SPOZA  WŁASNYCH  DOŚWIADCZEŃ

 

          Kiedy zaczniesz systematycznie wykorzystywać możliwości nadświadomości, twoje idee będą po prostu spadać z nieba. Niemal każdy z nas wymyślił kiedyś nowy produkt lub usługę i porzucił ten pomysł, ponieważ nie miał w tej dziedzinie doświadczenia, a potem, kilka lat później, jakaś firma wprowadziła właśnie taki produkt lub usługę  i zbiła na tym majątek. Oto przykład funkcjonowania nadświadomości.

         Różnica między człowiekiem, który wpadł na pomysł i go zignorował a człowiekiem, który pomysł taki zrealizował jest taka, że ten drugi miał do siebie większe zaufanie oraz posiadał zdolność przekształcenia idei w rzeczywistość. Ze względu na uwarunkowania pochodzące z dzieciństwa, mamy tendencje do ignorowania własnych pomysłów i zakładania, że są niewiele warte, podczas gdy mogłoby w rzeczywistości zmienić nasze całe życie. Kiedy zaczniesz akceptować wartość wskazówek nadświadomości, zadziwisz się pomysłami, które na ciebie spłyną, a następnym razem, kiedy przyjdzie ci do głowy genialny pomysł – zrealizujesz go.

 

STAŁE  DZIAŁANIE

 

          Nadświadomość działa bez udziału twojej świadomości przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. Kiedy zaprogramujesz cel lub problem w podświadomości, a następnie przestaniesz o nim myśleć, zostanie on przerzucony do nadświadomości, a ona ruszy do pracy nad nim. Możesz potem prowadzić normalne życie i koncentrować swoją świadomość i podświadomość na wykonywanych czynnościach, podczas gdy nadświadomość stale pracuje nad tym, by dostarczyć ci wszystkich atutów do zrealizowania celu.

         Pamiętaj, zadaniem świadomości jest identyfikacja, porównywanie, analiza i podejmowanie decyzji. Podświadomość przechowuje i udostępnia informacje oraz wykonuje polecenia świadomości. Nadświadomość działa poza nimi i nad nimi, lecz to przez nie masz do niej dostęp.

 

MOTYWACJA  CELOWA

 

          Nadświadomość jest w stanie motywować w kierunku osiągnięcia celu. Jest źródłem entuzjazmu i ekscytacji, które odczuwasz wyznaczając cele i systematycznie idąc ku ich realizacji. Aby jednak generować tę motywację, nadświadomość potrzebuje jasnych, konkretnych celów, w które jesteś całkowicie zaangażowany. Wtedy właśnie udostępnia ci pomysły i energię niezbędne do parcia naprzód.

         Nadświadomość jest źródłem „swobodnej energii”. Jest to zjawisko, z którym zetknąłeś się wielokrotnie.. To ta energia psychiczna, która przenika cię w okresach wielkiego podniecenia, intensywnego pragnienia oraz silnego zagrożenia. Kiedy pracujesz nad czymś, co jest dla ciebie ważne, często odczuwasz przypływ niespożytej energii, która umożliwia ci pracę dzień i noc, bez odpoczynku. Zwykle nazywa się to „energią nerwową”, wiemy jednak, że nerwy nie mają własnej energii.

         Czy przeżyłeś kiedyś nagle przebudzenie w środku nocy z jakiegoś powodu? Błyskawicznie budzisz się całkowicie przytomny, gotowy i precyzyjnie działający, chociaż chwilę wcześniej byłeś zmęczony i pogrążony w głębokim śnie. Jest to przykład uwalniania „swobodnej energii” nadświadomości.

         Innym przykładem tej „swobodnej energii” jest zjawisko dokonywania nadludzkich czynów w sytuacjach zagrożenia życia. Kilka lat temu na Florydzie, filigranowa sześćdziesięcioośmioletnia babcia, pani Laura Schultz, pracowała w kuchni, a jej czterdziestoletni syn naprawiał samochód na podjeździe. Nagle samochód ześlizgnął się z lewarka i zsunął mu na pierś, gniotąc żebra i zagrażając życiu.

         Słysząc krzyk, starsza pani wybiegła z domu, zobaczyła, co się dzieje i natychmiast przystąpiła do działania. Podbiegła, chwyciła za zderzak i podniosła ważący niemal tonę samochód, ratując życie synowi.

         Widziało to dwóch sąsiadów. Później jednak powiedziała reporterom, że nic takiego nie nastąpiło. Wyrzuciła to doświadczenie z umysłu, ponieważ było zupełnie niezgodne z tym, co „wiedziała” o własnej sile.

         Kiedy całkowicie dostroisz się do swojej nadświadomości, poczujesz stały strumień energii, zdrowia i siły, który umożliwi ci dokonanie w kilka godzin tego, co przeciętny człowiek wykonuje przez tydzień. Znajdziesz się w „ciągu”, kiedy cały świat wydaje się zwalniać, a twój umysł przyspieszać. W tym stanie bez wysiłku potrafisz precyzyjnie i wydajnie działać. Masz też cudowne samopoczucie. Umysł garściami podsuwa pomysły, które pojawiają się dokładnie wtedy, kiedy ich potrzebujesz.

 

JASNE  POLECENIA

 

          Podświadomość najlepiej reaguje na jasne, autorytatywne polecenia lub to, co nazywamy „pozytywnymi afirmacjami”. Zawsze kiedy afirmujesz cel lub pragnienie ze świadomości do podświadomości, aktywujesz nadświadomość, która daje ci pomysły i energię niezbędne do  zrealizowania tego pragnienia.

         Dlatego właśnie zdecydowanie jest tak ważną cechą ludzi sukcesu. Dzięki temu, że dokładnie wiedzą czego chcą, ich nadświadome siły stale dla nich pracują. Zauważysz z pewnością, że kiedy przestaniesz się wahać i podejmiesz jasną, stanowczą decyzję, że coś zrobisz niezależnie od kosztów, wszystko nagle zacznie pracować na twoją korzyść.

         Kiedy afirmujesz „lubię siebie” lub „uda mi się” albo „zarabiam x złotych rocznie”, uruchamiasz główny przełącznik wszystkich sił umysłu. Startujesz w najlepszym stylu.

         Wspomniałem wcześniej, że podstawowym powodem nieosiągania przez ludzi tego, co mogą, jest to że są niepoważni. Mówiąc „niepoważni” mam na myśli to, że            po prostu nie podejmują decyzji, które muszą podjąć, jeśli ich życie ma się zmienić na lepsze.

         Zadziwiające jest, o ile bardziej efektywny stanie się człowiek,, kiedy podejmie stanowcze decyzje i spali za sobą umysłowe mosty. Odrzuć wszystkie myśli o wycofaniu się czy porażce albo zajęciu się czym innym. Podejmij decyzję, że zrobisz wszystko, co będzie trzeba, by osiągnąć swój cel i że nic cię nie zatrzyma, wiedząc, że nawet osoba o przeciętnych zdolnościach może dokonać wielkich rzeczy.

 

ROZWIĄZANIE  KAŻDEGO  PROBLEMU

 

          Twoja nadświadomość automatycznie i stale rozwiązuje wszystkie problemy na drodze do celu, o ile ten cel jest jasny. Jeżeli twoim celem jest zarobienie dużych pieniędzy i jesteś zdecydowany co do sumy, którą chcesz zarobić, to po prostu musisz to osiągnąć i w końcu osiągniesz.

         Historia ludzkości zawiera się w opowieściach o mężczyznach i kobietach, którzy wyznaczyli sobie wielkie, ekscytujące cele i wytrwale, czasem przez wiele lat, dążyli do ich osiągnięcia. Peter Drucker, znany ekspert do spraw zarządzania i autor książki Skuteczny dyrektor, mówi: „Wszędzie tam, gdzie widzisz, że coś jest realizowane, znajdziesz maniaka, który ma misję”. Kiedy natrafisz na wielkie osiągnięcie, zawsze znajdziesz człowieka, który doskonale wie, co chce zrobić i który skłonny jest robić wszystko, co trzeba przez dowolnie długi czas, by to osiągnąć.

         Twoim głównym zadaniem jest stałe myślenie o celu. Nadświadomość automatycznie i w sposób ciągły rozwiązywać będzie wszystkie problemy na drodze do niego, kiedy tylko się pojawią. Możesz całkowicie zaufać potędze nadświadomości, o ile twój cel jest dostatecznie jasny.

 

WŁAŚCIWY  KLIMAT  PSYCHICZNY

 

          Nadświadomość działa najlepiej w klimacie wiary i akceptacji. Postawa ufnego oczekiwania, że problemy zostaną rozwiązane, przeszkody usunięte, a cele osiągnięte jest stanem psychicznym, który wzmaga szybkość wibracji myśli i sprawia, że nadświadomość działa z najwyższą skutecznością. Choć początkowo nie jest to łatwe, tylko całkowite zrelaksowanie i myślenie z pogodą o wyjściu z każdej sytuacji sprawia, że sytuacja ta zdaje się sama rozwiązywać, czasem w zupełnie nieoczekiwany sposób. Wynik będzie zawsze taki, jaki chcesz osiągnąć, a czasem nawet lepszy. Wydaje się, że im bardziej „nie starasz się”, tym lepiej działa nadświadomość, doprowadzając cię do tego, czego chcesz.

         Wszyscy wielcy mężczyźni i kobiety to ludzie ogromnej wiary. Byli w stanie „nie zastanawiać się”. Wykształcili w sobie niemal dziecięcą zdolność do ufania dobroci wszechświata i prostą wiarę w to, że wszystko odbywa się tak, jak trzeba i we właściwym czasie. Charakteryzowała ich postawa spokoju i zaufania oraz wiara w to, że pewna większa od nich siła stale im pomaga.

         Wszelkiego rodzaju negatywne uczucia, gniew, zmartwienie i niecierpliwość wyłączają nadświadomość. Zmniejszają twoją siłę. Zaciemniają myślenie. Zakłócają sygnały, które przesyłasz od świadomości do podświadomości. Destrukcyjne uczucia zaburzają spokojną, pozytywną postawę, której nadświadomość wymaga do właściwego działania.

 

DOSTAJESZ  KONIECZNE  DOŚWIADCZENIA

 

          Twoja nadświadomość dostarcza ci doświadczeń, których potrzebujesz do osiągnięcia sukcesu. Jako że nie możesz nigdy na trwałe osiągnąć czegoś, na co nie jesteś gotów wewnątrz,, kiedykolwiek wyznaczasz sobie jakiś cel, musisz dorosnąć do punktu, w którym będziesz gotów go osiągnąć. Nadświadomość będzie prowadzić cię przez doświadczenia, których potrzebujesz, by odbyć niezbędne lekcje we właściwej kolejności tak, byś po dotarciu do celu odczuwał go niemal jak rozczarowanie. Wykształcisz wtedy myślowy odpowiednik zewnętrznej rzeczywistości, której pragniesz.

         A oto bardzo ważna rzecz. Jeżeli osiągniesz coś, na co nie jesteś przygotowany w swoim umyśle, nie będziesz w stanie tego utrzymać. Jeśli nieoczekiwanie zarobisz dużo pieniędzy, a twój samokoncept tego nie przewiduje, to będziesz podświadomie angażować się w zachowania, których rezultatem będzie pozbycie się tych pieniędzy. Dlatego właśnie mówi się: „Łatwo przyszło, łatwo poszło”.

         Jeśli jednak osiągasz sukcesy stopniowo, dorastając wewnątrz jako osoba, tak jak dorasta twoja efektywność na zewnątrz, to wtedy wreszcie osiągniesz w życiu stan, jakiego pragnąłeś, będziesz mógł utrzymać go na zawsze.

         Jeśli spojrzysz wstecz na swoje życie, zauważysz, że niemal wszystkie wartościowe rzeczy, które osiągnąłeś, poprzedzone były wydarzeniami, które wydawały się trudnościami, rozczarowaniami i chwilowymi porażkami.. Często musiałeś jechać zwariowaną emocjonalną kolejką lęku, niepokoju i zmartwienia. Jeśli jednak to rozważysz, to zwrócisz uwagę, że każde z tych trudnych doświadczeń było bardzo ważne, po to byś stał się tą osobą, którą jesteś dzisiaj i byś osiągnął ostateczny cel.

         To bardzo istotne spostrzeżenie. Twoja nadświadomość stawia przed tobą serię płotków do przeskoczenia albo niosących naukę doświadczeń po to, by nauczyć cię dokładnie tego, czego nauczyć się powinieneś. Nadświadomość jest też bardzo cierpliwa. Jeśli nie nauczysz się pewnej lekcji, czy chodzi o stosunki z ludźmi, interesy, pieniądze czy zdrowie, nadświadomość będzie przeprowadzać cię przez kolejne doświadczenia tak długo, aż w końcu pojmiesz, o co chodzi, aż nauczysz się tego, co ci jest potrzebne. Dopiero wtedy będzie ci dane wykonanie kolejnego kroku na drodze twojego rozwoju.

         Napoleon Hill stwierdził, że niemal każdy z bogatych ludzi, z którymi rozmawiał osiągnął swoje wielkie sukcesy tuż po tym, co wydawało się największą porażką. Wtedy, kiedy wszystkie znaki na niebie i ziemi sugerowały, że jest to czas, by się wycofać i poddać, znajdowali się najbliżej celu.

         To jakby nadświadomość robiła ci ostateczny test tuż przed dotarciem na miejsce. To właśnie wtedy, kiedy masz największe trudności i najcięższe przeżycia, musisz uzyskać panowanie nad własnym umysłem i wytrwać w wierze, że trudność, która cię spotyka jest jedynie częścią procesu, który nieuchronnie doprowadzi cię do celu.

         Cechą ludzi sukcesu jest to, że nigdy nie używają słowa „porażka”. A na chwilowe trudności i upadki patrzą jak na sposób nauczenia się, jak osiągnąć sukces. W każdej przeszkodzie i rozczarowaniu poszukują ziarna równie dobrej lub lepszej okazji albo korzyści. Uczą się na każdym doświadczeniu. Nie dają się zdenerwować. Ich umysł pozostaje spokojny, pozytywny i skupiony na celach. W wyniku tego, mają cały czas włączone siły nadświadomości.

 

KORZYSTAJ,  BO  STRACISZ

 

          Możliwości twojej nadświadomości rosną w miarę jej używania i pokładanego w niej zaufania. Ludzie zaczynają osiągać coś wielkiego dopiero wtedy, gdy będą całkowicie ufać tajemniczej potędze lub sile ich otaczającej. Prawo korzystania mówi: „Jeśli nie będziesz z tego korzystać, stracisz to”. Mówi ono także, że wszelkie zdolności psychiczne lub fizyczne stają się tym silniejsze i bardziej ci posłuszne, im częściej z nich korzystasz. Kiedy rozwiniesz w sobie zwyczaj stałego zwracania się do nadświadomości, by cię uczyła i prowadziła, inspirowała i oświecała oraz rozwiązywała wszystkie problemy na twojej drodze, będzie ona pracować z dnia na dzień szybciej i bardziej skutecznie.

 

NIEOMYLNA  POMOC

 

         Twoja nadświadomość sprawia, że wszystkie twoje słowa i działania oraz ich efekty pasują do wzorca zgodnego z twoim samokonceptem i dominującymi celami. Kiedy dostroisz się do nadświadomości, zawsze będziesz inspirowany do mówienia i robienia dokładnie właściwych rzeczy w każdej sytuacji.

         Czasami wydaje się, że najwłaściwsze w danej chwili słowa wychodzą z ciebie same. Czasem odczujesz potrzebę kupienia książki lub taśmy, zadzwonienia czy odwiedzenia kogoś, napisania listu lub podjęcia decyzji, co później okazuje się dokładnie tym, co powinieneś był w tamtej chwili zrobić. Weźmiesz do ręki książkę lub czasopismo albo otworzysz je na tej stronie, na której podana jest odpowiedź, na którą czekasz. Im głębiej zawierzysz tej wielkiej sile, tym takie rzeczy wydarzać się będą częściej.



WYJAŚNIENIE  SYNCHRONICZNOŚCI

 

          Synchroniczność to często spotykane zjawisko, które występuje wtedy, gdy dwa pozornie nie związane ze sobą wydarzenia następują w tym samym czasie. W jakiś sposób oba te wydarzenia pomagają ci przesunąć się bliżej celów. Na przykład: rano przed pójściem do pracy myślisz o wakacjach na Hawajach, a później tego samego dnia otrzymujesz pocztą specjalną ofertę tygodniowych wczasów na Hawajach po zniżkowej cenie. Wypoczywając w weekend podejmujesz decyzję, że potrzebujesz zwiększyć swoje zarobki, a w poniedziałek szef proponuje ci awans oznaczający większą odpowiedzialność i wyższą płacę. Jedynym ogniwem łączącym te synchroniczne wydarzenia jest znaczenie nadane im przez twoje myśli i cel. Jest to kolejny przykład działania nadświadomości.

         Innym słowem, często używanym do opisania tego rodzaju zbiegów okoliczności, jest angielski wyraz serendipity. Jest to słowo oznaczające zdolność do dokonywania radosnych odkryć. Ludzie tego doświadczający mają jedną cechę wspólną: aktywnie czegoś poszukują. Wszyscy mają bardzo jasno określone cele i te wspaniałe rzeczy, które im się przydarzają mają związek z czymś, co chcą osiągnąć.

         Ludzie wciąż mówią mi po rozpoczęciu korzystania z nadświadomości: „Nie uwierzysz, co mi się przydarzyło!” Słyszałem to zdanie tysiąc razy. „Nie uwierzysz, co mi się przydarzyło!” Inni ludzie nawet wtedy, kiedy przydarzają im się w cudowny sposób powiązane rzeczy, mają tendencję do bagatelizowania tych pozornie niewytłumaczalnych zjawisk, nazywając je „szczęściem” lub mówiąc, że zadziałał tu przypadek. Ty jednak dowiesz się prawdy na ten temat.

         Żyjemy we wszechświecie rządzonym przez prawa. Nic nie wydarza się przypadkowo. Wszystko dzieje się w wyniku działania konkretnych praw i zasad, nawet jeśli ich nie znamy.

         W Anglii, w najczarniejszych dniach II wojny światowej, jesienią 1941 roku, premier Winston Churchill był naciskany przez członków swego gabinetu, aby za wszelką cenę dążyć do pokoju, aby szukać jakiegoś układu z Hitlerem. Churchill odmówił. Powiedział, że wydarzy się coś, co wciągnie Amerykę do wojny, a to zmieni całą sytuację. Kiedy inni domagali się, by im wyjaśnił, skąd może być tego pewien, odpowiedział: „Wiem, bo studiuję historię, a historia pokazuje, że jeśli jesteś dość wytrwały, to zawsze się coś wydarzy”.

         7 grudnia 1941 roku, niespełna kilka tygodni po tej rozmowie, Japończycy zbombardowali Pearl Harbor. Kiedy Hitler dowiedział się o tym, natychmiast wypowiedział wojnę Stanom Zjednoczonym. W ciągu jednej nocy zmienił się układ sił na świecie i przemysłowa potęga Ameryki została rzucona na szalę po stronie brytyjskiej. Jednostronna akcja Japonii po drugiej stronie kuli ziemskiej wyzwoliła łańcuch wydarzeń, które umożliwiły Churchillowi osiągnięcie swojego celu – ocalenia Anglii przed najazdem nazistów.

         Im pełniej uda ci się utrzymać ten stan spokojnego, ufnego oczekiwania, nawet kiedy życie nie będzie szczędzić ci kłopotów, tym bardziej prawdopodobne jest to, że twoim udziałem staną się te zjawiska synchroniczności i stałego dokonywania radosnych odkryć. Są to doświadczenia cudowne, napełniające cię szczęściem i podnieceniem.

 

DWA  WARUNKI  DZIAŁANIA

 

          Nadświadomość najlepiej działa w dwóch sytuacjach. Po pierwsze wtedy, gdy twoja świadomość w stu procentach koncentruje się na konkretnym problemie lub celu. Po drugie wtedy, kiedy twoja świadomość jest całkowicie zajęta czymś zupełnie innym. Próbując osiągnąć jakiś cel, powinieneś przetestować działanie obu tych metod.

         A oto prosty, pięcioetapowy proces, który możesz wykorzystać, by zmusić wszystkie siły nadświadomości, aby zajęły się jedną sprawą.

         Etap pierwszy: Zdefiniuj problem lub cel w sposób jasny, najlepiej na piśmie. Co dokładnie chcesz osiągnąć lub jaki dokładnie problem chcesz rozwiązać?

         Etap drugi: Zbierz jak najwięcej informacji. Czytaj, badaj, zadawaj pytania i aktywnie poszukuj odpowiedzi.

         Etap trzeci: Spróbuj świadomie rozwiązać problem, rozważając wszystkie możliwe sytuacje.

         Etap czwarty: Jeżeli nie udało ci się rozwiązać problemu świadomie, przekaż go nadświadomości. Rozmyślnie wyrzuć go ze swego umysłu, tak jakbyś wypuszczał powietrze z balonu.

         Etap piąty: Zajmij swoją świadomość czym innym. Odwróć uwagę i pozwól, by nadświadomość się tobą zajęła.

         Przećwicz tę metodę na dowolnym problemie, z którym się w tej chwili zmagasz. Rezultaty będą na pewno zadziwiające.

 

DOSTAJESZ  ODPOWIEDZI,  KTÓRYCH  POTRZEBUJESZ

 

          Nadświadomość da ci właściwą odpowiedź we właściwym czasie. Kiedy nadejdzie, musisz natychmiast przystąpić do działania. To towar o określonym okresie przydatności. Jeśli odczuwasz potrzebę zadzwonienia do kogoś,, powiedzenia czy zrobienia czegoś i wydaje ci się to działaniem słusznym, działaj w wierze i idź za swym instynktem. Na pewno okaże się, że miałeś rację.

         Jeśli masz problem z inną osobą i pojawi ci się wyraźna koncepcja, co powinieneś zrobić lub powiedzieć, nawet jeżeli pociąga ona za sobą konfrontacje i nieprzyjemności, posłuchaj przeczucia i idź za nim.

Rezultat będzie taki jak oczekiwany lub nawet lepszy.

         Jako zawodowy mówca czasem nie mam pewności jak właściwie zbudować wypowiedź lub poprowadzić seminarium i od czego zacząć. Kiedy przekazuję sprawę nadświadomości, czasem w chwili wchodzenia na podium, cały wykład krystalizuje się w moim umyśle i okazuje się, że wypowiadane przeze mnie słowa są idealne.

         Ostatnio poproszono mnie o wygłoszenie odczytu dla pracowników spółki, na temat wyzwań profesjonalnej sprzedaży w latach dziewięćdziesiątych. Przygotowałem się i byłem gotowy mówić na temat. Kiedy jednak mnie przedstawiono, poczułem nieodpartą potrzebę mówienia zamiast tego o istotności długoterminowych celów i strategii oraz odwadze porzucania starych dróg, by zająć się nowymi. Pod koniec odczytu otrzymałem wielkie brawa.

         Później prezes tej spółki powiedział mi, że przed moim wykładem spędzili dwa dni na spotkaniach, na których dyskutowali przyszły kierunek rozwoju firmy. Moje słowa wyjaśniły sprawy, z którymi się zmagali i dały im klucz do rozwiązania niektórych najbardziej palących problemów. Okazało się, że moja nadświadomość skłoniła mnie do mówienia rzeczy, których im nadświadomość kazała się nauczyć.

 

TWÓJ  WEWNĘTRZNY  BUDZIK

 

          Nadświadomość umożliwia zaprogramowanie siebie tak, by pamiętać o zrobieniu pewnych rzeczy w określonym czasie w przyszłości. Na przykład, możesz tak zaprogramować umysł, by obudzić się o dowolnej godzinie w dzień lub w nocy. Znam wiele osób, a ja też się do nich zaliczam, które nigdy nie używają budzików i nigdy nie zdarzyło im się zaspać. Wszystko, czego potrzebujesz, to zdecydować, o której godzinie chcesz się jutro rano zbudzić, a potem zapomnieć o tym. Dokładnie o tej godzinie albo kilka minut wcześniej obudzisz się wypoczęty.

         Dużo podróżuję, przekraczając różne strefy czasowe, idąc spać i wstając o bardzo różnych godzinach. Nadświadomość zawsze budzi mnie o właściwej godzinie. Nigdy nie zdarza mi się zaspać. To działa lepiej niż budzik.

         Możesz sobie przypomnieć, by zadzwonić do kogoś o określonej godzinie lub by zatrzymać się i odebrać coś po drodze do domu. Dokładnie we właściwym czasie i miejscu zaprogramowana myśl pojawi się w twoim umyśle. Do nauczenia się korzystania z tej umiejętności wystarczy prosta decyzja.

         W końcu możesz osiągać taki stan, że w ogóle nie będziesz potrzebować zegarka. Zawsze będziesz wiedział z dokładnością do kilku minut, która jest godzina.

 

ZNAJDOWANIE  MIEJSC  NA  PARKINGU

 

          Nadświadomości możesz używać między innymi do znajdowania miejsc na parkingu. Jeśli jasno wyobrazisz sobie wolne miejsce nawet na zatłoczonej ulicy lub parkingu, to kiedy przyjedziesz, miejsce to będzie na ciebie czekać. Jeśli jest bardzo duży ruch,, ktoś będzie dla ciebie trzymać to miejsce, aż przyjedziesz. Kiedy tylko znajdziesz się tam, nie wcześniej i nie później, samochód ten odjedzie, zostawiając ci miejsce. Moja żona Barbara rozwinęła tę zdolność do takiej doskonałości, że może sobie planować odwiedzenie całej serii sklepów i biur i znajdować tuż przed drzwiami każdego z nich wolne miejsce na zaparkowanie pojazdu.

         Ludzie o umysłach technicznych, tacy jak inżynierowie czy księgowi,, nie mogą w to uwierzyć. Spotykam jednak w całym kraju mnóstwo ludzi, którzy opowiadają, że po odbyciu mojego seminarium, skończyły się ich kłopoty z miejscami na parkingu.

         W niedawno przeprowadzonym seminarium w San Diego daliśmy uczestnikom w sobotę wolne popołudnie. Dwie grupy ludzi zdecydowały odwiedzić w tym czasie ogród zoologiczny w San Diego. Pierwsza grupa składała się z czterech młodych przedsiębiorców budowlanych. Byli pozytywni, pełni entuzjazmu i w pełni przekonani, że metoda znajdowania miejsc na parkingu naprawdę działa. Druga grupa składała się z trzech inżynierów. Byli zupełnie pewni, że nie ma mowy, aby znaleźli miejsca używając wizualizacji i nadświadomości.

         Obie grupy osobno udały się do ogrodu zoologicznego. Samochód, w którym jechali przedsiębiorcy budowlani, podjechał wprost na parking przed głównym wejściem, chociaż teren był jak okiem sięgnąć zablokowany samochodami. Kiedy tylko znaleźli się przed głównym wejściem, zwolniło się pierwsze stanowisko. Stojący na nim samochód wycofał się i odjechał. Przedsiębiorcy śmiejąc się zajęli miejsce i poszli do zoo.

         Inżynierowie natomiast nie wierzyli, że to może zadziałać. Jeździli przez jakiś czas wokoło, a następnie zaparkowali samochód na drugim końcu parkingu, skąd od głównego wejścia dzieliły ich dwie ulice.

         Choć jest to bardzo prosty sposób używania potężnej siły, spróbuj tego sam i przekonaj się. Pamiętaj, że kluczem jest postawa. Jeśli ufnie wierzysz, że znajdziesz miejsce na samochód, z pewnością tak będzie. Każdy jednak ślad wątpliwości lub sceptycyzmu spowoduje w procesie krótkie spięcie i porażkę.

 

PRAWO  AKTYWNOŚCI  NADŚWIADOMOŚCI

 

            Jest to najważniejsze z praw opisanych w tej książce. Jest kwintesencją wszystkich pozostałych. Prawo aktywności nadświadomości mówi: „Każda myśl, plan, cel lub idea stale utrzymywana w twojej świadomości, pozytywna lub negatywna, musi zostać zamieniona w rzeczywistość przez nadświadomość”.

         Każda myśl, plan, cel lub idea, którą jesteś w stanie stale i ufnie przechowywać w świadomości, czy jest pozytywna, czy negatywna, zostanie w końcu przez nadświadomość przemieniona w rzeczywistość. Prawo to wyjaśnia sposób, w jaki tworzysz swój świat poprzez myśli, które dominują w twoim umyśle. Jeśli skupiasz się wciąż na tym, czego chcesz, a utrzymujesz z dala to, czego się lękasz, to cele, jakiekolwiek by były, w końcu się zmaterializują i staną rzeczywistością.

         Podobnie jak wszystkie inne prawa, to także jest neutralne. Nie zważa na ludzi, jest najwyższą manifestacją przyczyny i skutku. Jeśli wykorzystujesz tę moc dla dobra, to tylko dobro zagości w twoim życiu. Jeśli używasz tej siły w sposób negatywny, przyniesie ci chorobę, nieszczęście i frustracje finansowe. Wybór należy do ciebie. Zawsze możesz wybrać świat, w którym chcesz żyć. A wyboru tego dokonujesz codziennie poprzez swoje myśli.

 

STYMULOWANIE  AKTYWNOŚCI  NADŚWIADOMOŚCI


          Istnieje kilka sposobów stymulowania aktywności nadświadomości. Pierwszym, i najbardziej niezawodnym, jest po prostu stałe myślenie o celach. To wystarczy, byś był szczęśliwy i skupiony. Sprawi, że energia nadświadomości będzie przez ciebie przepływać w postaci pomysłów i motywacji do osiągania celu.

         Drugim sposobem stymulowania nadświadomości jest praktykowanie samotności, „wejścia w ciszę”. Ludzie stają się wielcy, kiedy zaczynają poświęcać czas na to, by pobyć w samotności. Samotność jest cudownym eliksirem zapewniającym myślom równowagę i jasność. Daje ci możliwość refleksji nad tym, kim jesteś i co jest dla ciebie ważne. Przede wszystkim jednak samotność daje ci mentalne medium spokoju i pogody, które sprawią, że nadświadome rozwiązania pędzą do twojego umysłu w każdym szczególe dopracowane i kompletne.

         Jeśli tego jeszcze nie próbowałeś, najprostszym sposobem wyizolowania się, bycia w samotności, jest znalezienie miejsca i przebywanie w nim w bezruchu godzinę. Nie pij kawy, nie rób notatek, nie pal papierosów, nie słuchaj muzyki, w ogóle nic nie rób. Siedź spokojnie przez całą godzinę.

         Większość ludzi nigdy rozmyślnie nie zasiadała we własnym tylko towarzystwie, nawet na krótką chwilę. Twoje pierwsze przeżycie samotności, będzie dla ciebie niesłychanie trudne. Przez pierwsze dwadzieścia pięć do trzydziestu minut będziesz odczuwać niemal nieodpartą potrzebę wstania i zrobienia kilku kroków. Siedzenie w spokoju będzie prawie niewykonalne. Jeśli jednak będziesz mieć dość samokontroli, by nie ruszyć się przez trzydzieści minut, stanie się coś dziwnego. Zaczniesz odczuwać spokój, rozluźnienie i pogodzenie. Poczujesz się szczęśliwy i połączony ze światem.

         Wtedy w pierwszym momencie poczujesz, jak płynie przez ciebie rzeka kreatywnej energii. Pojawią się pomysły i wskazówki, które możesz natychmiast zastosować, by być szczęśliwym i efektywniejszym. We właściwym momencie w twoim umyśle pojawi się odpowiedź na najbardziej palący problem. Natychmiast ją rozpoznasz. Kiedy skończysz pobyt z samym sobą i ruszysz,, by wdrożyć rozwiązanie, które na ciebie spłynęło, zauważysz, że jest to właśnie to, o co chodziło. To prawie tak, jakby ta prawie idealna odpowiedź została ci dostarczona przez siłę pochodzącą z oddali, co oczywiście jest prawdą.

         Trzecią metodą wyzwalania aktywności nadświadomości jest wizualizacja celu w takiej postaci, jaką miałby on po realizacji. Utwórz jasny obraz myślowy celu lub rezultatu, którego pragniesz. Skupiaj się na tym obrazie tak długo, aż zostanie przez podświadomość zaakceptowany jako polecenie, a następnie przekazany do nadświadomości do realizacji.

         Aktywność nadświadomości zwykle ujawnia się wtedy, kiedy wkładasz w sprawę tak mało wysiłku, jak to tylko jest możliwe. Uwolnienie z umysłu problemu lub celu często stymuluje niezwykle wartościowe pomysły. Ufne pozostawienie problemu i zajęcie umysłu czymś innym, powoduje często wyzwolenie ukrytych sił.

         Wielu ludzi zauważyło, że sny na jawie lub odpoczywanie na ławce w parku włącza aktywność nadświadomości. Słuchanie muzyki klasycznej samotnie lub w towarzystwie ludzi, których lubisz, często owocuje napływem wspaniałych pomysłów.

         Najprzyjemniejszą chyba metodą włączenia sił nadświadomości jest wyjście na spacer lub połączenie się w inny sposób z naturą. Szum fal oceanu na plaży ma bardzo silny wpływ na nadświadomość, podobnie jak każdy naturalny dźwięk płynącej wody. Nadświadomość stymulowana jest także przez każdą formę głębokiej relaksacji i medytacji.

         Jedna dobra idea lub wskazówka nadświadoma może zaoszczędzić ci miesięcy, a nawet lat ciężkiej pracy. Musisz odrzucić pokusę odkładania na później, spróbowania jednej lub kilku z tych metod w celu rozwiązania najbardziej palących spraw. To właśnie wtedy, gdy jesteś zbyt zajęty, najbardziej potrzebujesz wysłuchania wewnętrznego głosu.

 

NADŚWIADOME  ROZWIĄZANIE

 

Nadświadome rozwiązanie przychodzi do ciebie z jednego z trzech źródeł. Pierwszym, i najczęściej spotykanym, jest intuicja. Czasem ten wewnętrzny głos będzie tak donośny, że nie będziesz w stanie myśleć o niczym innym. Odpowiedź będzie tak jasna i oczywista, że będziesz wiedzieć, iż właśnie to należy zrobić. Rzecz ta nie tylko będzie słuszna, ale też będzie sprawiać wrażenie słusznej.

         Zawsze ufaj intuicji. Nigdy się jej nie sprzeciwiaj. Intuicja jest bezpośrednim kanałem do nadświadomości i nieskończonej inteligencji. Wszyscy odnoszący sukces i szczęśliwi ludzie słuchają swojej intuicji i wyczucia sytuacji. Większość problemów, które były twoim udziałem i błędów, które popełniłeś w życiu, wynika z ignorowania przeczucia.

         Drugim źródłem nadświadomych rozwiązań jest przypadkowe napotykanie ludzi lub informacji. Jeśli masz jasno określony cel lub problem do rozwiązania na drodze do tego celu, będziesz nieoczekiwanie spotykać ludzi, którzy mogą ci pomóc. Często będą to obcy, poznani w podróży lub na różnych spotkaniach. Będziesz się natykać na książki, czasopisma i artykuły zawierające właśnie te informacje, których potrzebujesz. Usłyszysz poszukiwane rozwiązanie z kasety magnetofonowej. Będziesz przyciągać do siebie informacje dokładnie w takiej postaci, jakiej potrzebujesz.

         Mój przyjaciel, sławny fotograf, zmagał się pewnego wieczoru w domu z problemem osobistym, kiedy poczuł potrzebę przejścia przez pokój i wzięcia z półki książki. Kiedy zbliżył się do niej, spadła z półki na podłogę i otworzyła się. Pierwszy akapit zawierał dokładnie tę odpowiedź, na którą czekał. Niedługo potem wziął udział w naszym seminarium, więc natychmiast rozpoznał nadświadome rozwiązanie. Zastosował je następnego ranka i okazało się, że właśnie o to chodziło.

         Wcześniej zachęcałem, byś każdy poranek rozpoczynał od powtarzania: „wierzę, że dziś spotka mnie coś cudownego”. Jeśli idziesz przez dzień pewien, że przydarzy ci się coś cudownego, będziesz spotykać ludzi i informacje, które sprawią, że twoje oczekiwania staną się rzeczywistością.. Będziesz w najbardziej zaskakujący sposób otrzymywać nadświadome rozwiązania twoich problemów.

         Trzecim źródłem rozwiązań nadświadomych są nieprzewidywalne wydarzenia. Peter Drucker pisze w swojej książce Innowacje i przedsiębiorczość, że podstawowym źródłem innowacji w biznesie jest nieoczekiwany sukces lub nieoczekiwana porażka. Często się zdarza, że zupełnie niespodziewane wydarzenie zawiera nadświadome rozwiązanie, którego potrzebujesz, a nieoczekiwane wydarzenie zawierające oczekiwaną odpowiedź, często wydaje się być wielkim upadkiem lub porażką.

         Aleksander Fleming przeprowadzał eksperymenty z bakteriami w laboratorium w Londynie. Jego szalki z kulturami zapleśniały niszcząc bakterie, co zniweczyło całe badanie. Kiedy zamierzał wyrzucić wszystkie pożywki i zacząć od nowa, zauważył pleśń, która zabiła bakterie. Zaczął je bardzo uważnie badać, w wyniku czego odkrył penicylinę, co zapewniło mu Nagrodę Nobla i uratowało życie milionom ludzi w czasie II wojny światowej.

         Norman Vincent Peale mówi, że kiedy Bóg chce ci dać prezent, opakowuje go w problem. Im większy problem, tym większy podarunek. Czy szklanka jest w połowie pełna, czy w połowie pusta? Ludzie sukcesu, ludzie szczęśliwi mają zwyczaj poszukiwania nawet w najtrudniejszej sytuacji czegoś pozytywnego, co może ich nauczyć czegoś lub przynieść korzyść. Ta postawa często prowadzi do pojawienia się nadświadomej wskazówki lub rozwiązania ich problemu.

 

CECHY  ROZWIĄZANIA  NADŚWIADOMEGO

 

Rozwiązanie nadświadome ma trzy cechy. Przede wszystkim, kiedy się pojawia jest w stu procentach kompletne i obejmuje wszystkie aspekty problemu. Zawsze znajduje się w granicach twoich możliwości i zasobów. Jest proste i łatwe do zastosowania.

         Po drugie – pojawia się jak oślepiający blask oczywistości. Wydaje się tak proste i tak oczywiste, że często chcesz zakrzyknąć: „Aha!”. Zastanawiasz się, jak mogłeś na to nie wpaść wcześniej. Oczywiście, nie wpadłeś na to wcześniej, dlatego że albo nie byłeś jeszcze na to gotowy, albo nie nadszedł właściwy czas.

         Trzecią metodą odróżnienia rozwiązania nadświadomego jest to, że zawsze towarzyszy mu wybuch radości i energii, poczucie natchnienia pchające cię do natychmiastowego działania.

         Jeśli nadświadome rozwiązanie spłynie na ciebie w środku nocy, nie będziesz mógł dalej spać, musisz wstać i zapisać je lub zrobić coś, co rozwiązanie to nakazuje.

         Znana jest historia o Archimedesie w kąpieli, który nagle znalazł nadświadome rozwiązanie, umożliwiające mu określenie proporcji srebra i złota w wieńcu dla króla. Był tak podekscytowany, że biegał po ulicach Syrakuz nago, krzycząc: „Eureka! Eureka!” („Znalazłem! Znalazłem!”).

         Kiedy otrzymasz rozwiązanie nadświadome, nawet po długim okresie wysiłku psychicznego i fizycznego, odczujesz podniesienie, przyjemność i entuzjazm. Wybuchnie w tobie „swobodna energia”. Będziesz chciał natychmiast wdrożyć rozwiązanie. Będziesz czuł się szczęśliwy i całkowicie pewny, że zadziała.

         Kiedy jasno określisz cele i szczegółowe plany oraz poprzesz je pozytywną postawą psychiczną i spokojem, ufnym oczekiwaniem sukcesu, skłonisz w ten sposób nadświadomość, by zapewniła ci niemal wszystko, czego możesz pragnąć w życiu. Kiedy pozytywnie afirmujesz, jasno wizualizujesz i absolutnie wierzysz, będziesz stale zmuszany do robienia i mówienia właściwych rzeczy we właściwym czasie, w każdej sytuacji.

         Uwolnisz swój pełny potencjał zdrowia, szczęścia i pomyślności. Znajdziesz się w pełnej harmonii z największą potęgą wszechświata.

 

ĆWICZENIA  PRAKTYCZNE

 

         Zaplanuj sobie jedną, pełną godzinę samotności, podczas której będziesz siedzieć w spokoju przez całe sześćdziesiąt minut. Zmuś się do tego tak szybko, jak to możliwe. W czasie ciszy wyrzuć z umysłu wszystko inne. Odsuń na bok problemy. Pozwól umysłowi podróżować. Śnij na jawie. Nie próbuj myśleć o niczym konkretnym. Zapomnij o pracy i życiu osobistym. Przekaż wszystko nadświadomości i uwolnij się od wszystkich zmartwień.

         W ciągu tej godziny twój umysł uspokoi się i rozjaśni. Poczujesz się zrelaksowany i szczęśliwy. Zupełnie bez wysiłku z twojej strony pojawi się właśnie ta odpowiedź, której potrzebujesz.

         Kiedy godzina dobiegnie końca, wstań i posłuchaj intuicji. Zrób to,, co podpowiedziała ci nadświadomość. Nie przejmuj się tym, czy ktoś inny to zaakceptuje, czy się z tym zgodzi. Odpowiedź będzie doskonale słuszna i już nigdy nie popełnisz błędu.

 

          

 

 

 
  Stronę odwiedziło już 30329 odwiedzających do dzisiaj! ALL RIGHT RESERVED / COPYRIGHT RESERVED 2009 - 2015  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja